Mój pierwszy dzień w Egipcie

Dla odmiany w naszym związku to ja byłam stroną naciskającą na zamieszkanie w kraju partnera. Mój arabski mąż nie chciał tak bardzo zostać w Europie, jak ja chciałam wyjechać do Egiptu. Byliśmy ponad rok po ślubie, mieliśmy malutkiego synka. Zaraz po skończeniu studiów postanowiliśmy, że nie ma co dłużej czekać. Czas ułożyć sobie życie.

(więcej…)

Czytaj dalejMój pierwszy dzień w Egipcie

Refleksja na Ramadan

Sama zabiegana już od rana. Zdenerwowana brakiem sił i czasu. Wieczorem, zaraz po śniadaniu padam plackiem. Czas chyba ogarnąć plan dnia. Pierwszy raz na blogu Żona Egipcjanina nie pisze, a dzieli się tym, co udało jej się przeczytać. Czyż George Carlin nie ma racji?
Na Ramadan polecam gorąco.

(więcej…)

Czytaj dalejRefleksja na Ramadan

Ramadan Kareem

Lodówka ledwo się domyka, w szafkach kuchennych poupychane kilogramy ryżu, cukru, makaronu i fulu, plastikowe butelki po wodzie wypełnione karkade, arusus i sobią. Można by pomyśleć, że spodziewamy się wojny, gdyby przejrzeć porobione zapasy. Rodzina się zjechała. A mąż mój posłanie zrobił sobie na podłodze w kąciku sypialni. Nie wojnę, a Ramadan czas zacząć.

(więcej…)

Czytaj dalejRamadan Kareem

Bukra InshaAllah

Wkrótce minie dwa lata od kiedy Pan Celnik przy odprawie został poinformowany przez mojego męża: „to moja żona”, wpisał w paszporcie „żona Egipcjanina” i wkroczyłam bezwizowo na terytorium Egiptu. I nagle czas zaczął płynąć zupełnie inaczej.

(więcej…)

Czytaj dalejBukra InshaAllah
people 2571488 1280
people 2571488 1280

Moje wspaniałe życie

Mam prawie 30 lat, 15 kg nadwagi i brak czasu, by w skupieniu przeczytać książkę od początku do końca. Pracuję czasami 18 godzin dziennie.Tuszu do rzęs używam średnio pięć razy w ciągu roku. Pudru może trzy razy. Usta malowałam ostatni raz na studiach. Mój dom nigdy nie lśni czystością. Z mężem kłócimy sie średnio co kilka dni. Czasem wrzeszczymy aż na całą okolicę się niesie.

(więcej…)

Czytaj dalejMoje wspaniałe życie