Wiecie, że piątek to w Egipcie dzień świąteczny? Pozamykane są banki, szkoły, instytucje państwowe. Tego dnia w meczecie odbywa się uroczysta modlitwa, po której wygłaszane jest „kazanie”. Często spotykają się egipskie rodziny. Piątek dla większości Egipcjan to bardzo fajny dzień i często czekają na ten czas cały tydzień. W piątki powinno się też być lepszą wersją siebie, lepszym muzułmaninem, choć ja jestem za wersją, że każdego dnia powinniśmy dawać z siebie jak najwięcej.
Dla mnie piątki to standardowo poranki pełne pracy, bo w czwartki przylatuje większość turystów z Polski, a w piątkowe poranki rezerwują wycieczki. Dziś dodatkowo miałam ostatni w tej sesji egzamin na studiach, więc dzień zapowiadał się ciężki, ale wiecie jak to jest: nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej 😉
Najpierw okazało się, że mój młodszy syn wstał z zapchanym nosem i przy ostatnich przygotowaniach do egzaminu będzie mi towarzyszyć dźwięk regularnego wciągania glutów. Sory za bardzo dosadne określenie, ale chciałam żebyście byli w stanie wyobrazić sobie tę sytuację. A to nie było delikatne pociąganie noskiem.
Potem odsłuchałam wiadomość od teściowej z informacją, że „tak czy siak zabiorą mi dzieci”. To ta kobieta o złotym sercu, o której pisałam często w postach. Ale jako matka rozumiem, że będzie stała po stronie swojego syna. Szkoda, że nie po stronie wnuków. A następnie dostałam nagranie od byłego męża, że chce moich synów wypisać ze szkoły. I choć uważam, że edukacja jest niezmiernie ważna to na szczęście moje dzieci póki są z matką to nawet bez szkoły będą się odpowiednio rozwijać. I piszę to ja, która w wieku 34lat wciąż się uczy i zdaje egzaminy.
Żeby tego było mało grupa turystów, którzy wczoraj przylecieli stwierdziła, że bardzo im zależy by jeszcze dziś pojechać na safari, więc za wszelką cenę starałam się zorganizować im wycieczkę. Co o poranku, w Egipcie, generalnie nie jest prostą sprawą, a co dopiero w piątek. Ale udało nam się załatwić kierowcę, samochód, przewodnika itd, po czym 45minut przed odbiorem z hotelu turyści – 7 osób dorosłych – zrezygnowali, bo znaleźli tańszą opcję. Coż mogę powiedzieć, nic nie zachęca tak jak dobra zniżka. Oby nie kosztem jakości 😀
Idealny poranek przed egzaminem. Zupełnie bezstresowy. Można się skupić w pełni na przygotowaniach. Na szczęście potem było już tylko lepiej.
Skontaktowała się ze mną moja znajoma Rosjanka z prośbą o znalezienie mieszkania dla jej znajomej Ukrainki. Wydaje mi się to naprawdę wspaniałe i warte podkreślenia. Bo widzę, że o ile w Polsce naprawdę chętnie ludzie pomagają osobom z Ukrainy, z czego jestem niezmiernie dumna, o tyle do Rosjan stosunek jest czasem bardzo nieprzyjemny. A ja mam ten problem ze sobą, że zawsze chcę w ludziach widzieć dobro. Nawet, o dziwo, w mojej sytuacji wciąż mam dobre zdanie o Egipcie i Egipcjanach. Bo tak jak jedna jaskółka wiosny nie czyni, tak jeden Egipcjanin, Rosjanin itd nie może świadczyć o całym narodzie.
I ja wiem, że czasy mamy naprawdę ciężkie i jak sobie pomyślę jakie ludzie mają problemy to o moich aż wstyd pisać, ale chciałam z siebie zrzucić. Nie miejcie mi za złe. Ale powtarzane przez mojego syna jak mantra „put your feelings out” naprawdę pomaga. Sami spróbujcie.
Stop the hate. Spread the love <3
Mam nadzieję jednak ze egzamin zdałaś
Niedaj odebrać sobie dzieci za żadne skarby. A co Rosjanki i Ukrainki…. nie kazdy Niemiec popierał Hitlera i miał jego zapędy, byli tacy którzy mu się przeciwstawiali. Sprawa jest swieża i ludzie zauważą to że jest to wojna Putina a nie Rosji
Egzamin na szczęście zdany 😀 A dzieci staram się jak mogę zatrzymać przy sobie. Mam nadzieję, że to się uda, dla ich dobra.
Jestem…. zaskoczona! Ale tak bardzo. Jak to była żona? Nie widziałam wcześniej tej informacji, a zaglądam od dawna na Twego bloga. Nie wiem, czy to dla Ciebie smutne, czy obojętne wydarzenie, ten rozwód, bo to różnie bywa, no ale tak, czy owak przekonana byłam, że będziecie razem do końca życia! Ech 🙁
Mam wrażenie, ze pani blog nie pokazuje prawdy. Przez te wszystkie słowa, które tutaj czytam, przebija się żal i zagubienie, oczywiście to moje subiektywne odczucie. Uważam, ze pani misją powinna być przestroga i edukacja kobiet, które podobnie jak pani bez przemyślenia weszły lub planują wejść w taki związek. I nie chodzi o przestrogę przed podobnym związkiem bo miłość nie wybiera a o to jak np zabezpieczyć swoje interesy przed zawarciem małżeństwa mieszanego, jakie mogą być jego konsekwencje , gdzie szukać pomocy itd. Chociaż mam obawy, ze pani tego nie wiedziała i nie przemyślała wstępując w ten związek. Do tej pory wciskala pani opowiastki o tym szacunku do kobiet w Egipcie ( np wyraz szacunku to nierozmawianie z kobietami) i o tym jaki ten kraj i ludzie są wspaniali. Kraj nie jest wspaniały, bo na każdym kroku widać ubóstwo, status społeczny kobiety jest gdzieś pomiędzy mężem a dzieckiem. Szkoda dzieci, bo powinny wychowywać się w pełnej i szczęśliwej rodzinie a nie płacić za błędy swoich rodziców. Mi jednak wystarczą wakacje all inclusive 7 dni i powrót do mojego kraju w ktorym jestem szczęśliwa, szanowana, opieka medyczna jest na wysokim poziomie i czuje się w 100 procentach na równi z mężczyzna ( chociaż akurat ta kwestia wydaje mi się oczywista). A pani z całego serca zycze aby uporała się pani z konsekwencjami swoich decyzji. Wszystkiego dobrego!