No i stało się.
To nie koniec świata moja droga. Nawet jeśli byś chciała. W 50% z czarnym dzieckiem do domu nie wróci. Duża część Arabów ma bowiem dość jasną karnację. Kto wie, co z tego wyjść może. Jak z każdym innym facetem, może zostać wykorzystana, może być pokochana. Może być drogą do wizy, może stać się dla jednego mężczyzny najważniejszą osobą na świecie.
Związek z Arabem niesie za sobą pewne niebezpieczeństwa. Trzeba być przygotowanym na kontakt z zupełnie inną niż europejska kulturą, z inną niż chrześcijaństwo religią, z zupełnie innym podejściem do życia. Być może trzeba będzie pewnego dnia zostawić rodzinę i przyjaciół, wyjechać do innego kraju, z pewnych rzeczy zrezygnować.
Można matce serce złamać takim wyborem. Ale może i matka serce złamać córce swoją reakcją. Wcale nie mówię, żebyś zaufała temu obcemu mężczyźnie. Oddała mu swą córkę i uśmiechnięta pomachała na pożegnanie, gdy będzie ją zabierał do swojego kraju. Zaufaj jednak swojej córce.
Rozumiem, że dziecko własne chce się chronić jak tylko się da, ale trzeba mu też pozwolić żyć. Pamiętaj, że jeśli staniesz na drodze zakochanej dziewczynie ona Cię zwyczajnie ominie. Nie masz takiej władzy nad pełnoletnią córką by ją zatrzymać. Warto więc być przy niej. Pozwolić mówić, słuchać, pytać, a przede wszystkim poznawać i służyć radą.
Zdarza się rzeczywiście, że Arab taki, jeden czy drugi, żonę uderzy, że dzieci zabierze, że zabroni żonie kontaktu z mężczyznami, a sam będzie skakał w bok każdego wieczoru z inną. Zdarza się też jednak, że Arab ten uczyni swoją kobietę najszczęśliwszą na świecie, że stworzy z nią rodzinę, z której wyrosną szczęśliwe dzieci.
Polak, Arab, gdy kochają, tyle samo szczęścia dają. Chociaż, czy aby na pewno?