Ramadan Kareem
Lodówka ledwo się domyka, w szafkach kuchennych poupychane kilogramy ryżu, cukru, makaronu i fulu, plastikowe butelki po wodzie wypełnione karkade, arusus i sobią. Można by pomyśleć, że spodziewamy się wojny, gdyby przejrzeć porobione zapasy. Rodzina się zjechała. A mąż mój posłanie zrobił sobie na podłodze w kąciku sypialni. Nie wojnę, a Ramadan czas zacząć.